Oglądając serwisy informacyjne, pokazujące przede wszystkim „starcie gigantów”, czyli pojedynek Patryka Jakiego (PiS) z Rafałem Trzaskowskim (PO), walczących o fotel prezydenta Warszawy, można odnieść wrażenie, że wybory samorządowe w Polsce w 2018 r. to wyjątkowo twarda polityka. Niektórzy politolodzy i dziennikarze mówią nawet o najbardziej upolitycznionych wyborach samorządowych w XXI wieku. Czy rzeczywiście tak jest i czy na pewno musi oznaczać to coś złego?
Sondaże
Z kolei zamiar udziału w wyborach wyraziło 76 proc. ankietowanych uprawnionych do głosowania, nieco ponad połowa (55 proc.) respondentów określiła swój udział jako pewny. Niemal co ósmy ankietowany (13 proc.) wahał się, czy weźmie udział w wyborach, a co dziewiąty (11 proc.) zapowiadał, że na pewno tego nie zrobi.
W ocenie CBOS nastroje Polaków przed wyborami samorządowymi są w bardzo dużym stopniu upolitycznione. Miałoby się to wyrażać w najwyższym w XXI w. poziomie deklaracji zainteresowania wyborami i udziału w nich.
Samorządowcy, nie politycy!
- Przede wszystkim polityka w Polsce w ostatnich latach źle się kojarzy, mówi się, że jest brudna, nieuczciwa i brutalna. Stąd taktyka wyborcza, iż polityk deklarujący że nim nie jest, zwiększa swoje szanse w wyborach. Co za tym idzie, kolejnym mitem funkcjonującym w społeczeństwie jest przekonanie, że partyjność samorządowców to najgorsze zło – mówi prof. Reginia-Zacharski.
W rzeczywistości nie ma żadnych badań na poparcie tej tezy, ani nawet doświadczeń, które by wskazywały, że bezpartyjni samorządowcy radzą sobie lepiej niż partyjni samorządowcy. W praktyce jest po prostu różnie.
- W wyborach samorządowych w 2015 r. obydwie największe partie polityczne w Polsce celowo wytworzyły atmosferę postpolityczności przekierowując uwagę społeczeństwa na sprawy administracyjne, choć każde ze wspomnianych ugrupowań uczyniło to z innych powodów – przypomina ekspert UŁ.
Obecnie sytuacja w Polsce jest zupełnie inna. Zjednoczona Prawica wygrała wybory prezydenckie i parlamentarne, więc PiS i PO stosują zupełnie inną taktykę wyborczą. Bez względu na wynik nadchodzących wyborów możemy spodziewać się, że oba obozy polityczne będą chciałby ogłosić swój sukces.
Uniwersytet Łódzki to największa uczelnia badawcza w centralnej Polsce. Jej misją jest kształcenie wysokiej klasy naukowców i specjalistów w wielu dziedzinach humanistyki i nauk ścisłych. UŁ współpracuje z biznesem, zarówno na poziomie kadrowym, zapewniając wykwalifikowanych pracowników, jak i naukowym, oferując swoje know-how przedsiębiorstwom z różnych gałęzi gospodarki. Uniwersytet Łódzki jest uczelnią otwartą na świat – wciąż rośnie liczba uczących się tutaj studentów z zagranicy, a polscy studenci, dzięki programom wymiany, poznają Europę, Azję, wyjeżdżają za Ocean. Uniwersytet jest częścią Łodzi, działa wspólnie z łodzianami i dla łodzian, angażując się w wiele projektów społeczno-kulturalnych.
Zobacz nasze projekty naukowe na https://www.facebook.com/groups/dobranauka/
żródła: CBOS, prof. Jacek Reginia-Zacharski
redakcja: Centrum Promocji UŁ